Bałtycki rynek promowy

Zeszły rok nie był łatwy dla przewoźników promowych działających na Bałtyku.

   Mimo tego, w porównaniu z 2009 r., nastąpił niewielki wzrost przewozów, zarówno pasażerskich jak i towarowych. W ciągu 11 miesięcy (styczeń – listopad 2010) przewieziono ok. 48,9 mln pasażerów i 9,86 mln samochodów osobowych, odpowiednio, o 2,6% i 6% więcej niż rok wcześniej. Przewieziono również ok. 3,09 mln pojazdów ciężarowych (+3%)1.

   Początek ub.r. był wyjątkowo niekorzystny: sytuacja gospodarcza, intensywne opady śniegu i trudne warunki na drogach, negatywnie oddziaływały na transport ładunków. Na morzu też panowały trudne warunki lodowe. Na wielu połączeniach ruch towarowy zmalał (na niektórych do 15%, w porównaniu z początkiem 2009 r.). Jednakże były rynki które, jak np. polskie połączenia do Szwecji, osiągnęły w styczniu wzrost obrotów cargo o 20%. Ruch pasażerski w I kw. ub.r. również zmalał, niekiedy nawet do 30%.

   W kwietniu, islandzki wulkan zakłócił ruch lotniczy w Europie, co spowodowało wzrost zapotrzebowania na przejazdy promami. Szczególnie widoczne było to na liniach między Szwecją a Estonią i Litwą oraz Łotwą, Niemcami a Danią oraz Szwecją a Finlandią (np. Sztokholm – Turku), Niemcami a Szwecją (np. Travemunde - Trelleborg) oraz Polską a Szwecją (Gdańsk – Nynäshamn). Niestety, efekt ten trwał tylko przez kilka tygodni, a ponowny wzrost przewozów nastąpił latem i jesienią.

   Między Szwecją a Danią przewieziono ok. 10,43 mln osób i 2,18 mln pojazdów osobowych. W porównaniu z rokiem poprzednim, nastąpił spadek obrotów o – odpowiednio – 1,5% i 6%. Przewieziono blisko 510 tys. pojazdów (więcej o 3% niż w ub.r.), jednakże było to znacznie mniej, niż przed kryzysem.

   Na rynek negatywnie wpływa konkurencja stałych przepraw w Cieśninach Duńskich; mosty Oeresundbroen i Storabelt systematycznie odbierają klientów przewoźnikom promowym. Dlatego też Scandlines i HH-Ferries, konkurujące na linii Helsingor – Helsingborg, a więc blisko mostu w Oeresundzie, w połowie 2009 r. zawarły porozumienie o współdziałaniu. W pierwszych miesiącach ub.r. nastąpił jednakże drastyczny spadek przewozów i dopiero od połowy roku linia notuje wzrost ruchu.

   W Kattegacie monopolistą pozostaje Stena Line, utrzymująca serwisy Goeteborg – Frederikshaven i Varberg – Grenaa. (To ostatnie połączenie zanotowało spadki przewozów na rzecz alternatywnych połączeń).

   Na zachodnim Bałtyku, między Skandynawią a Niemcami, panowała w ub.r. stagnacja. Ruch towarowy, jak i pasażerski był na poziomie 2009 r. Między Niemcami i Danią przewozy wyniosły: pasażerowie 7,68 mln, pojazdy osobowe 1,85 mln i pojazdy ciężarowe 378 tys. sztuk. Na liniach między Niemcami a Szwecją przetransportowano ok. 1,99 mln osób, 367 tys. samochodów osobowych i 742 tys. pojazdów towarowych. Zmieniła się organizacja serwisów na połączeniach, które w 2009 r. odnotowały największe spadki. Z początkiem roku operator Scandlines zakończył eksploatację linii Travemuende – Trelleborg, z powodu spadku stawek frachtowych (o 20%) oraz bardzo słabych wyników eksploatacyjnych. Stary prom Scandlines, Gotaland, nie był w stanie sprostać konkurencji TT-Line, która dysponuje większymi i nowoczesnymi jednostkami. Stena Line zamknęła towarowe połączenie Goeteborg-Travemuende (obsługiwane tonażem ro-ro), koncentrując ruch na linii Goeteborg – Kilonia.

   Na wschodnim Bałtyku, gdzie od dziesięcioleci panuje bardzo wysoki ruch pasażerski, przewieziono ok. 16,7 mln osób. Na większości połączeń odnotowano przyrosty, w porównaniu z 2009 r. Między Szwecją a Finlandią było to 8,58 mln osób (+2,2%); między Estonią a Finlandią – 6,4 mln osób (+12 %). To efekt turystyki morskiej, bardzo popularnej u Skandynawów, rynku konferencyjnego oraz przejazdów handlowych do Estonii, a także sprzedaży duty free na połączeniach przez Wyspy Alandzkie. Nowym zjawiskiem jest mniejsze zainteresowanie w okresie letnim linią Sztokholm – Helsinki, na której zarówno Tallink-Silja Line, jak i Viking Line zanotowały nieznacznie mniejsze przewozy.

   Ruch towarowy na całym akwenie, po drastycznym spadku w 2009 r., wzrósł, zwłaszcza w II półroczu, co może być skutkiem ożywienia w gospodarkach Estonii i Łotwy. Największy wzrost obrotów cargo zanotowały serwisy Tallinka, w relacjach Helsinki – Tallin (+19%) oraz Sztokholm – Ryga (+16%). Jednakże dalej są niższe niż w okresie boomu.

   Nowa linia promowa St. Petersburg – Helsinki, otwarta została 1 kwietnia ub.r. przez nowego operatora – St. Peter Line. Kompania jest kontrolowana przez Inflot Cruise and Ferry. Jest to pierwsze bezwizowe połączenie do Rosji (turyści mogą przebywać w Rosji 72 godz. bez wizy). Na linii zatrudniono prom Princess Maria (ex. Queen of Scandinavia), wyczarterowany na 3 lata, z opcją zakupu, od duńskiego DFDS. Operator szacuje, że przewozy pasażerskie osiągną 500 tys. osób rocznie (w ub.r. 150 tys.). Poprzednie serwisy promowe do St. Petersburga nie były zbyt szczęśliwe: w 2004 r. Tallink utrzymywał zaledwie przez kilka miesięcy połączenie Tallin – Helsinki – St. Petersburg; podobne połączenie, utworzone przez Stella Line w 2008 r., istniało dwa miesiące.

   Rosyjski przewoźnik zapowiedział uruchomienie nowego serwisu z St. Petersburga do Sztokholmu, od kwietnia br. Będzie obsługiwane przez prom Princess Anastasia, zakupiony od Irish Continental Group.

   Niesprzyjająca sytuacja ekonomiczna spowodowała również zamknięcie linii Świnoujście – Kopenhaga oraz towarowej linii Travemünde – Ryga, z której wycofał się DFDS. W okresie zimowym czasowo zawieszone zostało połączenie Tallinka Helsinki – Rostock (najwyższe spadki w 2009 r.). Pojawiła się nawet sugestia, iż jest to początek końca tej linii. Z kolei, w miejsce „porzuconej” przez DFDS linii do Rygi, Scand­lines otworzyły połączenie Travemuende – Venspils, statkiem typu ro-pax, zawieszając serwis do tego portu z Rostocku.

   Największe zmiany tonażowe na rynku bałtyckim przeprowadziła w ub.r. Stena Line. Dwa super promy, zwolnione z serwisu Hook van Holland – Harwich,Stena Hollandica i Stena Britanica, skierowano do obsługi linii Göteborg – Kilonia, na której będą pływały pod tradycyjnymi nazwami Stena Scandinavica i Stena Germanica.

   Mimo niesprzyjającej sytuacji ekonomicznej, operatorzy zamierzają odnawiać swój tonaż. W grudniu, armator Viking Line podpisał ze stocznią STX Finland Oy w Turku kontrakt na budowę jednostki nowej generacji, typu cruise-trailer, dla połączenia Sztokholm – Wyspy Alandzkie – Turku (jest opcja na siostrzaną jednostkę). Statek ma kosztować ok. 240 mln euro i wejść do eksploatacji z początkiem 2013 r. Z kolei Scandlines zamówił w stoczni Volkswerft Stralsund, dla połączenia Rostock – Gedser, dwie jednostki, które mają wejść do eksploatacji w 2012 r. Kontrakt był oczekiwany od dawna, jednak recesja opóźniła zamówienie, ale za to promy, zamiast po ok. 100 mln euro, kosztować będą 85-90 mln.

   Norweski Fjord Line zamówił dwa promy typu cruise dla swoich połączeń między Norwegią i Danią. Jednostki, po 103 mln euro każda, mają być gotowe w 2012 r.

   Polski rynek promowy osiągnął w ub.r. pozytywne rezultaty. Przewieziono ponad 1 mln pasażerów (wzrost o 3,2%), 248,5 tys. pojazdów ciężarowych i ok. 292 tys. samochodów osobowych (+2,8%). Ruch pasażerski z polskich portów wzrastał – i ta tendencja nie została przerwana recesją. O ile w 2009 r. przewozy towarowe wykazały, po raz pierwszy od lat, spadek (ok. -8%), w ub.r. zwiększyły się o ok.17% Jest to wynik wyższy niż przed kryzysem, co wyróżnia polskie połączenia na tle większości rynków bałtyckich.

   Unity Line, operując na 2 liniach: Świnoujście – Ystad i Świnoujście – Trelleborg, przewiozła ponad 313 tys. pasażerów (+2,3%), 108,4 tys. pojazdów osobowych (+5,2%) oraz 218,6 tys. jednostek frachtowych (+20,7%), a na połączeniu do Ystad dodatkowo 16 255 wagonów kolejowych. Po bardzo wysokim przyroście w 2009 r., co było związane m.in. z zaoferowaniem dwóch odejść jednostkami pasażersko-towarowymi z każdego portu, przewozy pasażerskie wykazywały niewielki przyrost. Imponująco zwiększył się natomiast ruch towarowy. Unity Line eksploatuje 7 promów, w tym 4 w serwisie do Ystad oraz 3 – do Trelleborga.

   Również dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej był to dobry rok. Armator przewiózł 344 039 osób (+2,8%), 117 687 samochodów osobowych (+5,8%) oraz 59 324 pojazdów ciężarowych (+18%). Najlepsze wyniki uzyskała linia Świnoujście – Ystad, gdzie przewozy osób zwiększyły się o 15%, a obroty cargo aż o 38,8% – mimo że jest ona obsługiwana tylko jednym promem Wawel.

   Na linii z Gdańska do Nynäshamn zanotowano niewielkie przyrosty w obu kategoriach, w stosunku do 2009 r., i nie osiągnięto poziomu sprzed kryzysu. Połączenie to odczuwa konkurencję tanich przewoźników lotniczych, obsługujących rejon Sztokholmu. (Jak silna jest to konkurencja, pokazał wzrost przewozów osób w czasie perturbacji w transporcie lotniczym, w kwietniu).

   31 października została zawieszona linia PŻB ze Świnoujścia do Kopenhagi. Przyczyną słabej kondycji tego serwisu w dużej mierze były alternatywne połączenia do Danii, zarówno serwisy promowe z Niemiec (np. Rostock – Gedser) oraz stałe połączenie w Oeresundzie. W miejsce zawieszonej linii, oferowana jest pasażerom oraz przewoźnikom drogowym atrakcyjna cenowo możliwość dotarcia ze Świnoujścia do Kopenhagi promem Wawel, poprzez Ystad i most Oeresundbroen. Prom Pomerania został sprzedany Blue Line i będzie obsługiwał linię Split – Ancona.

   Stena Line, również poprawiła rezultaty w stosunku do 2009 r. W ciągu 11 miesięcy (bez grudnia) na linii Gdynia – Karlskrona przewieziono więcej pasażerów i jednostek frachtowych niż w roku poprzednim, w którym po raz pierwszy od lat odnotowano spadek przewozów. Nastąpiły zmiany tonażu: na linię wprowadzony został prom Stena Vision, który wcześniej, jako Stena Germanica, obsługiwał linię Goeteborg – Kilonia. W kwietniu wejdzie do eksploatacji siostrzana jednostka – Stena Spirit (ex Stena Scandinavica). Zatrudnienie tych dwóch dużych statków, o dłuższej linii ładunkowej, zwiększy także ponad dwukrotnie możliwości przewozowe w zakresie pasażerów i podniesie standard ich obsługi. Połączenie Gdynia – Karlskrona uzyskało rangę autostrady morskiej, co daje przewagę konkurencyjną operatorowi.

   Mimo recesji, wydaje się, że firmy operujące na polskim rynku promowym radzą sobie dobrze, mimo że linie ze Świnoujścia poddane są dodatkowo silnej konkurencji serwisów z portów niemieckich, a na segment pasażerski negatywnie wpływa działalność tanich przewoźników lotniczych – i odnosi się to nie tylko do destynacji Sztokholmu. Południowa Skania nie była do tej pory przedmiotem zainteresowania tychże firm lotniczych, jednakże uruchamiane są linie również i do tego rejonu, przykładem połączenie z Gdańska do Malmö.

Ilona Urbanyi