Małopolska zabiega o nową trasę kolejową   
 

   Samorząd województwa przekonuje UE do budowy linii kolejowej Podłęże – Piekiełko – granica Polski ze Słowacją, łączącej Bałtyk z Morzem Czarnym w ramach Transeuropejskiej Sieci Transportowej (TEN-T). Pozwoliłoby to na usprawnienie ruchu towarowego między Polską, Rumunią, Słowacją i Węgrami. 24 stycznia, na wideokonferencji prasowej prosto z Brukseli wicemarszałek Roman Ciepiela, i eurodeputowana Róża Thun, poinformowali dziennikarzy w Krakowie o wynikach spotkania z przedstawicielami Komisji Europejskiej w tej sprawie.

- Znaczenie małopolskiego odcinka sieci TEN-T jest widoczne w całym europejskim układzie transportowym. Najważniejsze znaczenie ma połączenie portów bałtyckich i Morza Czarnego. Mamy nadzieję, że kilkudziesięcioletni okres przygotowywania tej linii już dobiega końca. Konieczność realizacji inwestycji jest konieczna zarówno z regionalnego, jak i z europejskiego punktu widzenia, biorąc pod uwagę także politykę rozwoju europejskiego rynku wewnętrznego – zaznaczył Roman Ciepiela.

- Zależy nam by podkreślić, że ten konkretny projekt doskonale wpisuje się w politykę transportową UE. Naszą inicjatywę poparli eurodeputowani z czterech krajów, dla których projekt odcinka jest ważny – Polski, Węgier, Słowacji i Rumunii. Pokazaliśmy tym samym, że skutecznie łączymy politykę regionalną i europejską – mówiła Róża Thun.

   Małopolska od lat zabiega, o to, aby znaleźć się na trasie europejskich korytarzy transportowych. W Polsce miałaby zostać zbudowana linia kolejowa na trasie Podłęże -Piekiełko - granica Polski ze Słowacją. O takie zapisy dotyczące modyfikacji i uzupełnienia przebiegu Transeuropejskiej Sieci Transportowej (TEN-T) na terytorium Polski zabiega od 2009 r. wicemarszałek Małopolski Roman Ciepiela wspierany przez eurodeputowanych Różę Thun i Bogusława Sonika. 24 stycznia w Brukseli do poparcia takiego rozwiązania namawiali przedstawicieli Komisji Europejskiej wicemarszałek Roman Ciepiela, Anna Krukowska ze stałego przedstawicielstwa RP przy UE, Róża Thun, poseł do Parlamentu Europejskiego, i Tomasz Lachowicz, dyrektor Generalnego Przedstawicielstwa PKP S.A. w Brukseli

   W ramach prowadzonych przez władze samorządowe Małopolski starań o wprowadzenie uzupełnienia TEN-T o linię Podłęże-Piekiełko odbyły się m.in. spotkania z samorządowcami ze Słowacji, którzy poparli inicjatywę samorządu naszego regionu. O wsparcie tego projektu wicemarszałek Roman Ciepiela zabiegał wielokrotnie w Ministerstwie Infrastruktury. Rząd uwzględnił postulat samorządu województwa i wiosną 2010 r. Polska jako pierwszy kraj przedstawiła Komisji Europejskiej swoją kompleksową propozycję w sprawie modyfikacji przebiegu TEN-T. Wcześniej nasze propozycje zostały uzgodnione z krajami Grupy Wyszehradzkiej.

   Inicjatywę poparli posłowie do Parlamentu Europejskiego Róża Thun i Bogusław Sonik. Róża Thun zebrała 56 podpisów eurodeputowanych z Polski, Słowacji, Węgier i Rumunii pod apelem do Siima Kallasa - wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej, a zarazem komisarza ds. transportu - o wsparcie dla budowy linii Podłęże - Piekiełko w ramach TEN-T.

   Apel do komisarza Kallasa wysłał także marszałek Marek Sowa. Zwraca on uwagę, że transport towarów i osób stanowi jeden z kluczowych czynników wzrostu, rozwoju gospodarczego i spójności terytorialnej Unii Europejskiej. Przegląd TEN-T „stanowi doskonałą okazję do położenia nacisku na takie wyznaczenie przebiegu korytarzy, aby przyniosły one jak najwięcej korzyści obywatelom Europy” – pisze marszałek Małopolski. Marszałek podnosi znaczenie połączenia z Krakowa na Słowację i dalej do Budapesztu i Morza Czarnego. Po słowackiej stronie odcinek Plavec – Presov – Koszyce jest już częścią TEN-T. Dołączenie do sieci przedłużenia do Krakowa połączy dwa ważne węzły – Kraków i Koszyce – co pozwoli na pełen wykorzystanie istniejącego w tych regionach potencjału społeczno-ekonomicznego.

Połączenie przez Kraków, na które mieszkańcy regionu czekają od 1970 r., stanowić będzie najkrótszą drogę z południowej Polski do portów Morza Czarnego. Pozwoli to na usprawnienie ruchu towarowego między Polską, Rumunią, Słowacją i Węgrami, kluczowego dla niskowęglowego rozwoju gospodarczego państw członkowskich z Europy Środkowo-Wschodniej – zaznacza Marek Sowa.