Papierosy przemycane w samochodzie-sejfie

   Kilka warstw grubej stalowej blachy, bolce i mechanizmy ryglujące – to nie opis zabezpieczeń sejfu w bankowym skarbcu, ale skrytki w samochodzie, z którego funkcjonariusze celni z Ełku wydobyli ponad 7 tysięcy paczek papierosów.

   Taką ilość papierosów funkcjonariusze celnicy zatrzymali na polsko-rosyjskim przejściu granicznym w Gołdapi w minioną sobotę, 15 października. Do kontroli szczegółowej został skierowany pojazd typu kemping, którym podróżował Adrian U. wraz ze swoim ojcem Markiem U.

   Funkcjonariusze postanowili prześwietlić kemping urządzeniem rentgenowskim. Na uzyskanym obrazie dość podejrzanie wyglądała podłoga pojazdu.Aby potwierdzić swoje przypuszczenia, funkcjonariusze wezwali do pomocy służbowego psa – Fuxa. Labrador błyskawicznie zaznaczył miejsce ukrycia kontrabandy.

   Celnicy przystąpili do demontażu podłogi. Jednakże okazało się, że jest ona zabezpieczona jak sejf w skarbcu bankowym. Warstwa górna była wykonana z drewna, natomiast dolna - z grubej blachy stalowej, ważącej 250 kg i dodatkowo wyposażona w stalowe bolce z mechanizmem ryglującym.

   Jednak to nie był koniec „niespodzianek”, jakie czekały na celników i psa Fuxa. Pod podłogą umieszczone były tkaniny nasączone benzyną, mające na celu skuteczne odstraszenie czujnego czworonoga. W ten sposób przemytnicy narażali zdrowie i życie nie tylko psa, ale i obecnych tam ludzi. Można sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby celnicy zdecydowali się ciąć podłogę przy pomocy elektrycznej piły, spod której wydobywają się iskry...

   Po usunięciu tkanin, funkcjonariusze zobaczyli kolejne trzy warstwy grubej blachy. Dopiero po ich demontażu dotarli do ukrytej w podłodze kontrabandy. Papierosy w kartonach były zapakowane fabrycznie.

   Łącznie ze skrytki celnicy wydobyli 7330 paczek papierosów. Obu mężczyznom został postawiony zarzut popełnienia przestępstwa karnego skarbowego, a swoisty sejf na czterech kółkach trafił na parking Oddziału Celnego w Gołdapi.