Lotniska regionalne szybują w górę
Nowości w Gdańsku i Bydgoszczy

Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, w 2017 r. dynamika przewozów ładunków wszystkimi rodzajami transportu, z wyjątkiem transportu rurociągowego i transportu wodnego śródlądowego osiągnęła poziom nie notowany co najmniej od dekady. Polskie lotniska obsłużyły ok. 40 mln pasażerów. Urząd Lotnictwa Cywilnego przedstawił nową prognozę ruchu lotniczego, z której wynika, że w roku 2035 w polskich portach lotniczych zostanie przewiezionych ponad 94 mln pasażerów, czyli niemal trzykrotnie więcej niż w roku 2016.

Oczywiście, pierwsze miejsce zajmuje Port Lotniczy im. Chopina w Warszawie, ale nie sama stolica ma powody do radości. Postanowiliśmy sprawdzić jak wygląda sytuacja na innych lotniskach, np. w Gdańsku i Bydgoszczy.

Port Lotniczy Gdańsk im. Lecha Wałęsy. Władze lotniska przyjęły ambitny plan obsłużenia w tym roku 5 mln pasażerów i wszystko wskazuje na to, że cel ten zostanie osiągnięty. Tylko w I kwartale przez lotnisko przewinęło się blisko 1 mln pasażerów. Tak duży ruch jest wynikiem powrotu turystów zainteresowanych podróżami czarterowymi do krajów arabskich, ale i tradycyjne szlaki do Londynu, Warszawy i Oslo nie zanotowały spadku liczby pasażerów.

Z lotniska w Gdańsku chętnie latamy również do miast w krajach skandynawskich, jak Kopenhaga, Sztokholm czy Turku, lądowych europejskich – Monachium, Eindhoven, Amsterdam oraz krajowych, gdzie oprócz Warszawy powodzeniem cieszy się też Kraków. Władze gdańskiego portu lotniczego prowadzą negocjacje z nowymi operatorami, co przyniosło efekt w uruchamianiu nowych, regularnych połączeń do Wiednia i Lwowa (Wizz Air), Rygi (AirBaltic) oraz Aten (Ryanair).

Pietą Achillesa gdańskiego lotniska są korki, które tworzą się niezależnie od sezonu przy stanowiskach poszczególnych odpraw. Zdaniem Michała Dargacza, rzecznika prasowego, owe korki powstają w godzinach tzw. pików (występujących na wszystkich większych lotniskach na świecie), mimo otwartych 9 stanowisk kontroli bezpieczeństwa.

Cały czas pracujemy nad usprawnieniem funkcjonowania punktu kontroli w godzinach szczytu i jeszcze przed sezonem wprowadziliśmy nowy system kolejkowania, który doskonale się sprawdza i w bardzo dużym stopniu odciążył ruch w punkcie – wyjaśnia Dargacz. – Niedługo powstanie możliwość korzystania z dodatkowych 2 punktów kontroli, natomiast po realizacji naszej rozbudowy terminalu o pirs, punkt kontroli bezpieczeństwa powiększy się o kolejne 6 stanowisk.

Lotnisko wraz z rosnącym ruchem pasażerskim również rozwija swoją infrastrukturę. W najbliższej przyszłości planowana jest rozbudowa terminalu pasażerskiego o część terminalu przeznaczoną dla strefy odlotów oraz przylotów non-Schengen oraz rozpoczyna się projekt Airport City, związany z zagospodarowaniem terenów lotniskowych pod biurowce i hotele.

Terminy rozpoczęcia inwestycji prawdopodobnie poznamy z końcem bieżącego roku. Problemem gdańskiego lotniska jest wypłata odszkodowań za uciążliwości związane z przelotem samolotów nad domami mieszkańców. Władze lotniska są obecnie na etapie weryfikacji wszystkich wniosków, ale, ze względu na ich liczbę, jest to zadanie czasochłonne. O skali odszkodowań i środkach na nie przeznaczanych będzie można rozmawiać zarówno po weryfikacji roszczeń, jak i po pierwszych rozprawach sądowych (w wypadkach, gdy nie dojdzie do ugód).

Port lotniczy w Gdańsku położony jest na terenach wsi Materna, historycznie zwanej tak od imienia biskupa Materna z Kolonii. Teren ten, obecnie zwany Matarnia, został włączony w granice administracyjne miasta w 1973 r. i od północy graniczy z Osową i Oliwą, od wschodu z Brętowem, od południa z Jasieniem i Kokoszkami, a od zachodu z gminą miejsko-wiejską Żukowo. Obecnie w dzielnicy Matarnia znajduje się m.in. przystanek Pomorskiej Kolei Metropolitalnej oraz Rębiechowo, część wsi rolniczej. Tak więc mieszkańców, którzy złożyli już wnioski o zadośćuczynienie jest całkiem sporo.

Wybiegając w daleką przyszłość, kiedy to zostanie oddany do użytku Centralny Port Komunikacyjny, władze nie widzą tu większych zagrożeń, wynikających np. ze zmniejszenia liczby obsługiwanych pasażerów. Port Lotniczy Gdańsk jest lotniskiem regionalnym, w którym oprócz siatki połączeń bezpośrednich oferowanych przez przewoźników niskokosztowych, istotna jest działalność dowozowo-odwozowa między dużymi hubami obsługiwanymi przez tradycyjnych przewoźników sieciowych. W wypadku powstania CPK stanie się on kolejnym hubem obsługiwanym przez lotnisko gdańskie.

Stabilny wzrost Bydgoszczy. Międzynarodowy Port Lotniczy im. I. J. Paderewskiego Bydgoszcz ma powody do dumy. Pierwsze 5 miesięcy tego roku to najlepszy okres w historii i jednocześnie 7. miesiąc dwucyfrowych wzrostów. W tym roku z usług lotniska skorzystało już 145,8 tys. pasażerów, a średni wzrost (w porównaniu do tego samego okresu w 2017 r.) wyniósł aż 27%. Wzrósł ruch pasażerów na wszystkich oferowanych połączeniach, szczególnie dotyczy to codziennych połączeń do hubu we Frankfurcie oraz lotów LOT do Lwowa i Ryanaira do Wielkiej Brytanii. Stabilny, dwucyfrowy wzrost liczby pasażerów oraz nowe połączenie PLL LOT do Kijowa powinny pozwolić przekroczyć na tym lotnisku granicę 400 tys. pasażerów w 2018 r.

Bydgoskie lotnisko zapewnia loty do wybranych miast w Europie Zachodniej, na Ukrainę codzienne połączenia do największego hubu lotniczego we Frankfurcie, który oferuje ponad 200 destynacji na całym świecie. Pasażerowie mogą korzystać z oferowanych przez Ryanair codziennych połączeń do Londynu, Stansted, Londynu, Luton, Glasgow, Dublina i Düsseldorfu oraz Weeze. W sierpniu 2017 uruchomione zostało połączenie z Bydgoszczy do Lwowa, a od 2 sierpnia będzie można polecić do Kijowa, co będzie stanowiło duże ułatwienie dla wielu firm z Kujawsko-Pomorskiego, które prowadzą swoje interesy na Ukrainie, a ich przedstawiciele regularnie odwiedzają Kijów w celach biznesowych.

Koncepcja rozbudowy. Podczas tegorocznych wakacji, podróżni mogą skorzystać ze zorganizowanych wycieczek do Antalyi, Burgas, Korfu i na Zakynthos. Port Lotniczy Bydgoszcz przygotowany jest na zwiększający się ruch pasażerki poprzez połączenie funkcji komunikacyjnych z centrum biznesowo-turystycznym oraz cargo. Władze lotniska zamierzają lokować w swoim sąsiedztwie hotele i centra logistyczne. Prace nad opracowaniem koncepcji rozbudowy rozpoczęły się od opracowania master planu, a w styczniu 2018 r. złożono wniosek do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla rozbudowy Portu Lotniczego Bydgoszcz. Spośród mniejszych, ale ważnych inwestycji można wymienić rozbudowę parkingu dla pasażerów wraz z nowoczesnym systemem obsługi oraz przebudowę terminalu.

Podobnie jak w wypadku Gdańska i Gdyni, gdzie projekt budowy własnego lotniska zakończył się, niestety, fiaskiem, tak i między Toruniem a Bydgoszczą toczy się dyskusja o ewentualne dopisanie nazwy miasta Torunia do oficjalnej nazwy lotniska. Na pytanie, czy taki zabieg miałby jakikolwiek sens, otrzymaliśmy odpowiedź od Daniela Mackiewicza, kierownika ds. marketingu: Nie jest zasadnym określanie sporem poszukiwań zwiększenia rozpoznawalności lotniska, czy rozszerzenia dostępności komunikacyjnej do regionu poprzez zmianę nazwy portu. Oczywiście, władze portu są otwarte na wszelkie propozycje, które mogłyby zwiększać rozpoznawalność lotniska, pozytywnie oddziaływać na wzrost liczby pasażerów, czy promocję regionu i jego poszczególnych miast.

24 sierpnia 2018 r.   |  Ewa Grunert