"Dostawczak" ważył trzykrotnie więcej niż powinien

Blisko 10,5 tony ważył z ładunkiem samochód dostawczy o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony. Inspektorzy mazowieckiej Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu z powodu niezgodności masy własnej z wpisem znajdującym w tym dokumencie.

Przeładowane o prawie 7 ton auto skontrolowano na odcinku ekspresowej „siódemki” w Zaborowie koło Grójca. Ugięte opony na tylnej osi wyraźnie wskazywały, że pojazd przewozi zdecydowanie za dużo towarów. W przestrzeni ładunkowej znajdowały się 4 palety sklejki.

Inspektorzy ukarali kierowcę 500-złotowym mandatem i zakazali dalszej jazdy z miejsca kontroli do czasu usunięcia nadmiaru ładunku na inny samochód. Oprócz tego zatrzymali dowód rejestracyjny skontrolowanego pojazdu z powodu podejrzenia niezgodności rzeczywistej masy własnej z wpisem dokonanym w tym dokumencie.

Warto podkreślić, że na słupku „dostawczaka” znajdowała się wklejka informująca, że kiedyś był w nim zainstalowany tachograf. Na zabudowie była zaś tabliczka znamionowa, potwierdzającą DMC pojazdu do 6,5 tony.