Ciężki ładunek niefrasobliwego kierowcy

Skrajną nieodpowiedzialnością wykazał się kierowca ciężarówki marki Volvo należącego do polskiego przewoźnika, który na otwartej platformie transportował betonowe elementy. Podczas jazdy zapomniał o… zabezpieczeniu ładunku.

W czwartek rzeszowscy inspektorzy zatrzymali do rutynowej kontroli ciągnik siodłowy wraz z naczepą. Podczas kontroli na MOP-ie Paszczyna Północ przy podkarpackim odcinku autostrady A4, okazało się że kierowca ciężarowego Volvo „zapomniał" o prawidłowym zabezpieczeniu ładunku. Po oględzinach załadowanego towaru okazało się, że kierowca przewozi betonowe bloczki, które w niewystarczający sposób były zabezpieczone przed przemieszczaniem, co w sposób rażący zagrażało innym uczestnikom ruchu drogowego. Transportowany towar umiejscowiony został na otwartej platformie, która tym bardziej wymagała właściwego sposobu unieruchomienia go i zabezpieczenia. Nie trudno sobie wyobrazić skutki ewentualnego wypadku z udziałem takiego pojazdu. Źle zabezpieczony i nieumocowany ładunek, odpowiednio do jego ciężaru i właściwości, może w określonych sytuacjach zakłócić stateczność pojazdu, wypaść z niego i w konsekwencji doprowadzić do bardzo groźnego w skutkach zdarzenia drogowego.

Kierowca odpowiedzialny za zabezpieczenie ładunku w czasie transportu powinien dobrać odpowiednią liczbę odciągów mocujących, z uwzględnieniem ciężaru i gabarytu ładunku oraz rodzaju zastosowanych mocowań.

Ostatecznie szofer, za lekceważące podejście do swoich obowiązków, został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 zł i uniemożliwiono mu dalszą jazdę do czasu zabezpieczenia przewożonego ładunku.