Tysiąc pasażerów utknęło na irlandzkim promie

  W dniu wczorajszym na pokładzie jednostki Oscar Wilde należącej do linii Iris Ferries na trasie Cherbourg - Rosslare wystąpiła usterka techniczna. Około 1000 pasażerów zostało zmuszonych do spędzenia ostatniej nocy na pokładzie promu we Francji.

  Rzecznik Irish Ferries powiedział, że większość pasażerów już dziś opuściła Cherbourg na pokładzie innych promów obsługujących alternatywne rejsy. Tylko niewielka część postanowiła pozostać na pokładzie uszkodzonego statku.
Mimo, że niezwłocznie na miejsce postoju promu wysłano technika, by dokonał naprawy, przewiduje się, że jednostka będzie gotowa do drogi najwcześniej jutro wieczorem.

  Jeden z pasażerów zainicjował protest. Prosił, by pozostali towarzysze rejsu zamanifestowali swoje niezadowolenie zaistniałą sytuacją na Twitterze. Duża część z  nich to zrobiła.

  Element, który uległ awarii, to „kluczowy mechanizm” w systemie radarowym statku. Musi on zostać wymieniony.

  „Czasami w takiej sytuacji, przy doskonałych warunkach pogodowych organy nadzoru mogą zezwolić na kontynuowanie rejsu. Jednakże nie w tym przypadku. wybrzeże wokół Cherbourg i kanału La Manche cechują się mglistymi warunkami, więc w pełni funkcjonujący radar jest niezbędny.

  Dysponujemy środkami finansowymi na wymianę tej niesprawnej części. Dlatego też wykonujemy naprawę teraz, niezwłocznie. Personel naszej maszynowni nie dysponuje wystarczającą wiedzą, aby samodzielnie zainstalować element, dlatego też wysłaliśmy do nich wyspecjalizowanego w tym technika.

  Zawiadomiliśmy go jak najszybciej. Jednak potrzebował czasu na dotarcie na miejsce.

  Już od rana powinien być na miejscy wraz z nowym podzespołem. Dlatego też przewidywane zakończenie naprawy jest przewidywane na jutro wieczór.

  Kiedy wczoraj wystąpiła ta usterka, było jasne, że nie możemy kontynuować rejsu. Mieliśmy 1000 pasażerów. Zaprosiliśmy ich wszystkich na pokład, by byli gośćmi Irish Ferries. Jednak nie załadowaliśmy ich samochodów – zostawiliśmy ja na nabrzeżu.

  Zakwaterowaliśmy ich, zapewniliśmy im wyżywienie oraz pozostałe usługi serwisowe.

Pasażerowie podzielili się na 3 grupy.
Dla pierwszej znaleźliśmy alternatywne przeprawy.
Druga grupa zdecydowała się zorganizować transport na własną rękę, a my im to zrefundujemy.
Ostatnia część pasażerów zdecydowała się zostać na promie i potraktować go jak hotel, przedłużając swój pobyt we Francji do momentu ukończenie naprawy.” – powiedział rzecznik.

  Dodał, że był w stałym kontakcie również z klientami, którzy będą korzystać z usług promu w kolejnych dniach.

  „Jesteśmy otwarci na wszelkie decyzje ludzi dotkniętych tą sytuacją. Niektórzy mogą znaleźć inne rozwiązania.” – zakończył rzecznik.